Objawienia maryjne w Nowym Wiecu

“Pielgrzym”, nr 88 z 1 sierpnia 1878 roku

 

Co tak naprawdę wydarzyło się w Nowym Wiecu w latach dzieciństwa bł. Marty Wieckiej? Czy zjawiska, które tam miały miejsce posiadały charakter duchowy? Czy było to złudzenie lub oszustwo? Być może nigdy się o tym nie dowiemy, bo w pelplińskim archiwum diecezjalnym brakuje materiałów, które z tamtych lat mogłyby zawierać odpowiedź na nasze pytania – materiały te zostały utracone – spalono je lub gdzieś zaginęły. Zapewne wydarzenia z Nowego Wieca ktoś dokumentował, ale chyba do wielu zapisków z tego czasu już nie dotrzemy. Pozostały jedynie zapisy wspomnień, które powstały przy okazji dokumentowania życia bł. Marty Wieckiej. Nasza patronka mieszkała wtedy w Nowym Wiecu. Zapewne o tych wydarzeniach słyszała, może była świadkiem ożywionego ruchu religijnego w tamtym czasie. Te wydarzenia mogły mieć wpływ na szczególne nabożeństwo błogosławionej Marty do Maryi. Może tamte doświadczenia umocniły Martę w świętości i miłości do Matki Bożej. Czemu zatem nie otrzymały wyraźnej aprobaty Kościoła katolickiego? Oto co się wydarzyło… Czytaj dalej “Objawienia maryjne w Nowym Wiecu”

Cicha obecność w wielkim mieście

FOTO: www.krakow.szarytki.pl

 

Siostry szarytki w Krakowie posiadają kilka domów. W kilku różnych lokalizacjach: ul. Warszawska, Piekarska, Helclów. W tym dom prowincjalny na Warszawskiej 8. Tam swój czas formacji do życia w Zgromadzeniu spędzała błogosławiona Marta Wiecka. Obecnie jest tam sala pamięci z licznymi pamiątkami i ekspozycją ukazującą naszą patronkę, kaplica gdzie modliła się błogosławiona. Te miejsca znała, tutaj wzrastała w miłości do Jezusa i w powołaniu, zanim wyruszyła w dalszą zakonną drogę na inne placówki. A dzisiaj…

Czytaj dalej “Cicha obecność w wielkim mieście”

Czy rzeczywiście umarła…?

 

Umarła 30 maja 1904 w Śniatynie, na terenie dzisiejszej Ukrainy. Czy rzeczywiście umarła? Może jest z nami nadal? Czy działa? Majówka sprzyja wyjazdom i podróżom. W miniony długi weekend wybrałem się do Krakowa, do miejsca formacji zakonnej siostry Marty Wieckiej. Rewelacyjna lokalizacja – tuż przy samym dworcu głównym PKP w Krakowie – niedaleka droga z pociągu. Mój pobyt przypadł na bardzo ciekawy dzień – 4 maja – odpust świętego Floriana. Krótka procesja po okolicznym placu. Parafia św. Floriana w Krakowie, znana jest ze swojego najsłynniejszego wikariusza sprzed lat – Karola Wojtyły. To na terenie tej właśnie parafii znajduje się dom prowincjalny szarytek (ul. Warszawska 8). Czy Marta Wiecka przed laty również uczestniczyła w uroczystościach odpustowych tej parafii?

Czytaj dalej “Czy rzeczywiście umarła…?”

Duchowa stolica narodu

Foto: Karol Porwich/Niedziela

 

Gdy myślimy: “Jasna Góra”  serce mówi “Ojczyzna, Polska”. Niewątpliwie bł. Marta Wiecka była Polką, pochodziła z polskiej rodziny. Chociaż nie mamy przekazów historycznych czy kiedykolwiek odwiedziła Jasną Górę, ale wiemy polskość była bliska jej sercu. W siódmym roku życia zaczęła naukę w szkole ludowej w rodzinnej wiosce. Ze względy na czasy zaborów nauka odbywała się tam w języki niemieckim. Sprawiało to Marcie niemałą trudność, gdyż dom rodzinny był polskojęzyczny. Na co dzień w domu panowała atmosfera wielkiej religijności i patriotyzmu, umiłowania Polski. Katolickie rodziny kultywowały naukę i kulturę języka ojczystego, tradycje i obyczaje polskie. Władza naciskała na szkoły by przeprowadzać germanizację dzieci, ale wiele polskich rodzin skutecznie się przed tym broniło. Domy rodzinne były ogniskami polskości. Tak było też w życiu bł. Marty Wieckiej. Procesy germanizacyjne były sprzężone z nakłanianiem do protestantyzmu, gdyż właśnie katolicyzm był uznawany za ostoje polskości. Kulturkampf był więc nie tylko walką o kulturę, ale także a może nawet bardziej – o wiarę katolicką. Pod zaborem pruskim katolikom było ciężko. Zabraniano odprawiania nabożeństw po polsku, kasowano domy zakonne, ograniczano działalność biskupów i kapłanów, nakazywano im używanie w kościołach języka niemieckiego. Katolików nakłaniano do konwersji na wyznania protestanckie. Rząd pruski obsadzał stolice biskupie przede wszystkim Niemcami, popierał działalność protestantów, naciskał na germanizację i porzucenie katolicyzmu – miało to sprzyjać szybszemu wynarodowieniu Polaków. Jasna Góra – maryjna stolica Polaków – zawsze była ostoją polskości. Była symbolem, znakiem nadziei, jak latarnia morska dla okrętów podczas burzy – dawała nadzieję, że się nie rozbiją w tej zawierusze zaborców i nie utracą wiary i miłości do Ojczyzny. Matka Boża była zawsze dla Polaków ważnym punktem odniesienia w walce o swoją polskość i narodowość. Ta perspektywa pobożności maryjnej, która umacniała patriotyzm, dotyczyła także bł. Marty i jej krewnych. I jeszcze ciekawostka: Czytaj dalej “Duchowa stolica narodu”

Zwiastunka Zmartwychwstania

To właśnie kobiety jako pierwsze oznajmiły Apostołom i światu prawdę o Zmartwychwstaniu Chrystusa.

Mt 28,5-8 Anioł zaś przemówił do niewiast: «Wy się nie bójcie! Gdyż wiem, że szukacie Jezusa Ukrzyżowanego. Nie ma Go tu, bo zmartwychwstał, jak powiedział. Chodźcie, zobaczcie miejsce, gdzie leżał. A idźcie szybko i powiedzcie Jego uczniom: Powstał z martwych i oto udaje się przed wami do Galilei. Tam Go ujrzycie. Oto, co wam powiedziałem». Pośpiesznie więc oddaliły się od grobu, z bojaźnią i wielką radością, i biegły oznajmić to Jego uczniom.

Marta Wiecka podobnie – wielu duszom zwiastowała ich zmartwychwstanie. Czuwając przy konających w szpitalu, dawała im nadzieję, że to umieranie, przemijanie i cierpienie ma sens. Prowadziła ich przez katechezę, rozmowę o ich trudnej przeszłości i zranieniach do pojednania z Bogiem i ludźmi. Do wielu chorych wezwała księdza z sakramentami, wcześniej przygotowując ich do szczerego rozliczenia z przeszłością. Te sakramenty stały się dla nich bramą do życia wiecznego. Grzech, który przez lata był jak kamień u grobu zamykający przejście do pełni życia, Marta pomagała odsunąć, by pierwsze promienie światła mogły wejść do wnętrza dusz konających. Reszty dokonywał kapłan poprzez spowiedź i rozgrzeszenie. Niezliczone dusze w ten sposób uratowała od śmierci wiecznej. Kapłani z okolicznych szpitali wiedzieli i rozpoznawali, kto wyszedł spod duchowej opieki bł. Marty pielęgniarki, kto z nią wcześniej rozmawiał, kogo ona nawracała i katechizowała. To się dało wyraźnie odczuć i rozpoznać. Ci sami księża podsyłali Marcie trudniejsze przypadki pacjentów, zwłaszcza tych na łożu śmierci. Owe dusze bardziej uparte i zatwardziałe w grzechu, zasklepione w swoich wieloletnich grzechach i zranieniach duchowych. Wiedzieli, że od Marty odejdą uwolnieni, wskrzeszeni, zmartwychwstali. Wobec zbliżających się świąt Zmartwychwstania, spójrzmy dziś na bł. Martę jako na zwiastunkę nowego życia, odradzającego się ze śmierci grzechu.

Czytaj dalej “Zwiastunka Zmartwychwstania”

Diecezja pelplińska – ziemia ojczysta

 

Jej dzieciństwo i młodość są ściśle związane z Pomorzem. Tu w północnej Polsce wszystkie najważniejsze momenty wzrastania i dojrzewania bł. Marty miały miejsce na terenie dawnej diecezji chełmińskiej, której dziedzictwo historyczne i duchowe przejęła obecnie istniejąca diecezja pelplińska. Tej zmiany dokonał Jan Paweł II dnia 25 marca 1992 roku. Niezmiennie większość miejsc naszego regionu naznaczonych historycznie z pobytem Marty Wieckiej znajduje się w obrębie jednej diecezji. Wśród potwierdzonych miejsc jej pobytu spoza obecnej diecezji pelplińskiej mamy jedynie Chełmno znajdujące się obecnie pod jurysdykcją biskupa toruńskiego, ale jakby nie patrzeć, miasto to od diecezji chełmińskiej dzieli jedynie Wisła – bo tuż za mostem Świecie podlega władzy biskupa pelplińskiego. Oczywiście nie wszystko wiemy – nie zachowały sie pewne informacje nt. pobytu bł. Marty w wielu miejscach, które przecież najzwyczajniej mogła odwiedzać, chociażby ze względu na ich bliskość z miejscem zamieszkania. Pamiętać należy że dom rodzinny bł. Marty stoi na samym pograniczu diecezji pelplińskiej i archidiecezji gdańskiej. Mogła wszakże odwiedzać okoliczne wioski, nawet i pieszo, ale o tym nic nam nie wiadomo w źródłach pisanych czy utrwalonych wspomnieniach świadków. Tuż za Nowym Wiecem sąsiadujące wioski i parafie podlegają obecnie władzy arcybiskupabiskupa gdańskiego. Ciekawostką jest też fakt iż współcześnie w sąsiedniej wiosce – Suchej Hucie – osiedliły się gdyńskie karmelitanki, zakładając nowy klasztor. Wydaje się więc że ta okolica także współcześnie nabiera niezwykłego duchowego znaczenia. Parafia Szczodrowo i parafia Skarszewy naznaczone nieustanną bliskością oraz wstawiennictwem i uświęcone obecnością bł. Marty, stają się w ostatnich latach obszarem szczególnie intensywnego kultu i pamięci jej osoby i spuścizny duchowej. Sa to już – można odważnie powiedzieć – miejsca pielgrzymkowe. Jednocześnie “tuż za miedzą” w Karmelu Słowa Bożego i Świętych Aniołów w Suchej Hucie nieustannie płynie strumień gorliwej modlitwy mieszkających tam sióstr i rekolektantów. Ciekawie Bóg kieruje historią i uświęca ludzi i miejsca.

Czytaj dalej “Diecezja pelplińska – ziemia ojczysta”

Mistyczka i wizjonerka

Na świecie ich nie brakuje. Mają lepsze wyraźniejsze poznanie świata duchowego. Zdarzają im się wizje, objawienia ale częściej niepozorne natchnienia i przeczucia. Głos Boga słyszą wyraźnie. W swoich decyzjach kierują się bardziej Bożym punktem widzenia niz ludzkimi kalkulacjami. Lubimy słuchać opowieści o niezwykłych zdarzeniach z ich udziałem. Niektóre z tych świadectw i opisów z ich życia to naprawdę mrożące krew w żyłach przykłady gwałtownej walki duchowej z mocami ciemności. Marta Wiecka wydaje się czasem taką sobie zwykłą dziewczyną z pomorskiej ziemi i pielęgniarką. Nic szczególnego… Tymczasem… Ona także miała głębokie nadprzyrodzone poznanie spraw Bożych. W jej biografiach znajdziemy kilka ciekawych świadectw z okresu jej życia. W temat może nas wprowadzić poniższy film, ale warto zajrzeć do szczegółowych biografii Marty, aby się przekonać jak niezwykła to była osoba i jak szczególnie wybrana przez Stwórcę dusza. Wybrana do ważnych zadań – ratowania ludzi przed potępieniem.

Niezwykłe dary i umiejętności Marty Wieckiej to:

Czytaj dalej “Mistyczka i wizjonerka”

Fałszywe oskarżenie

Bochnia. Tam rozegrał się wewnętrzny dramat bł. Marty Wieckiej. Niegodziwy pacjent, nie mogąc zaspokoić na niej swej nieokiełznanej żądzy, w swojej perfidnej złośliwości rozpuścił w mieście oskarżenie, że ta zakonnica złamała przyrzeczenia i jest w ciąży z pacjentem Nosalem. Minęło sporo czasu zanim oskarżenie zostało zdementowane i ukazała się niewinność świętej pielęgniarki. Dla niej samej były to długie miesiące ciemności wewnętrznej, zbrukanej opinii, zszarganego dobrego imienia. Wytrwała. Nie zeszła tchórzliwie z posterunku. Nadal cichutko i z uśmiechem na twarzy opiekowała się chorymi i pacjentami jakby nigdy nic się nie stało. Dziś Marta zdaje się być dobrą patronką i opiekunką wszystkich niesłusznie oskarżonych ludzi Kościoła, których wyroki i medialne nagonki miały uwięzić, upokorzyć czy nawet zniszczyć. Niestety w wielkim żądaniu współczesnego świata o sprawiedliwość dla tych, którzy krzywdzili, zdarza się dziś także, że cierpi ktoś niewinnie posądzony zarówno spośród duchownych, osób zakonnych jak i świeckich ludzi Kościoła. Tu szczególnie bliska jest bł. Marta Wiecka, która przeszła w swym życiu podobne doświadczenie.

Czytaj dalej “Fałszywe oskarżenie”

W trosce o chorych i służbę zdrowia

Nasza błogosławiona z Kociewia – Marta Wiecka – zawsze była kojarzona ze służbą zdrowia. Wszak na wszystkich placówkach swojej pracy zakonnej wypełniała posługę pielęgniarki. W swojej dziedzinie była profesjonalistką – nawet lekarze ufali jej bardzo powierzając, niektóre skomplikowane czynności medyczne. Dziś błogosławiona Marta Wiecka może być ważnym wsparciem dla wszystkich pracowników służby zdrowia. Lektura jej życiorysu, pokazuje też niezwykłą troskę o chorych i cierpiących. Opiekowała się nimi nie tylko z wielką delikatnością, ale również dbała o ich zdrowie duchowe, troszcząc się m.in. o przygotowanie ich do godnego przyjęcia sakramentów, a niektórych z nich przeprowadzała przez trudne doświadczenie umierania. Zapraszamy więc do lektury jej życiorysu:

Czytaj dalej “W trosce o chorych i służbę zdrowia”